Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej w kinie "Forum"- projekcja filmu.“53 wojny” w reżyserii E.Bukowskiej
Dnia 02.12.2019r. klasa 1GBS obejrzała w Kinie Forum film z projektu NHEF pt.“53 wojny” w reżyserii E.Bukowskiej.
„53 wojny” to inspirowana prawdziwymi wydarzeniami historia pełna skrajnych emocji. Witek jest korespondentem wojennym, Anka większość czasu spędza na czekaniu, aż mąż wróci do domu. Zanim znów wyjedzie. Ciągłe czekanie i strach, że stanie się najgorsze, coraz bardziej zatruwa życie kobiety. Film, który powstał na motywach autobiograficznej książki „Miłość z kamienia.
„53 wojny” to inspirowana prawdziwymi wydarzeniami historia pełna skrajnych emocji. Witek jest korespondentem wojennym, Anka większość czasu spędza na czekaniu, aż mąż wróci do domu. Zanim znów wyjedzie. Ciągłe czekanie i strach, że stanie się najgorsze, coraz bardziej zatruwa życie kobiety. Film, który powstał na motywach autobiograficznej książki „Miłość z kamienia.
Ich szalony świat
Ewa Bukowska długo zabiegała o prawa do książki, wreszcie udało jej się zdobyć zgodę wydawnictwa i autorki. – Najpierw zrobiłam adaptację, ale czułam, że to nie jest moje. Dlatego całkowicie przepisałam historię, oczywiście pozostając w kontekście – wspomina. Bukowska zdecydowała się wykorzystać w scenariuszu fragment jeszcze innej książki Jagielskiej, „Anioły jedzą trzy razy dziennie. 147 dni w psychiatryku”, którą nazywa polską wersją „Lotu nad kukułczym gniazdem” i zamierza w przyszłości również przenieść na duży ekran.
W głównej roli oglądamy Magdalenę Popławską, którą koszalińskie jury nagrodziło za „zabranie widza w emocjonalną podróż bez trzymanki”. Aktorka właściwie nie znika z ekranu. Przy budowaniu postaci Anki ważną rolę odgrywa muzyka. – Towarzyszy bohaterce i jej procesowi odrywania się od rzeczywistości. Ilustruje nie tyle sam film, co jej wnętrze – prowadząc na skraj groteski, czegoś równie absurdalnego, co przerażającego – tłumaczy kompozytorka Natalia Fiedorczuk-Cieślak, która specjalnie na potrzeby filmu nagrała cover „Superstar” The Carpenters.
– Uznałam, że ta piosenka o miłości do gitarzysty rockowego przewrotnie opowiada o bohaterach. Witka zobaczyłam właśnie jak takiego gwiazdora, dużego chłopca. Trudno powiedzieć, kto z nich jest bardziej oderwany od rzeczywistości – Witek czy Anka. Świat tych bohaterów przypomina mi szalony świat rock and rolla – ocenia Fiedorczuk-Cieślak.
W głównej roli oglądamy Magdalenę Popławską, którą koszalińskie jury nagrodziło za „zabranie widza w emocjonalną podróż bez trzymanki”. Aktorka właściwie nie znika z ekranu. Przy budowaniu postaci Anki ważną rolę odgrywa muzyka. – Towarzyszy bohaterce i jej procesowi odrywania się od rzeczywistości. Ilustruje nie tyle sam film, co jej wnętrze – prowadząc na skraj groteski, czegoś równie absurdalnego, co przerażającego – tłumaczy kompozytorka Natalia Fiedorczuk-Cieślak, która specjalnie na potrzeby filmu nagrała cover „Superstar” The Carpenters.
– Uznałam, że ta piosenka o miłości do gitarzysty rockowego przewrotnie opowiada o bohaterach. Witka zobaczyłam właśnie jak takiego gwiazdora, dużego chłopca. Trudno powiedzieć, kto z nich jest bardziej oderwany od rzeczywistości – Witek czy Anka. Świat tych bohaterów przypomina mi szalony świat rock and rolla – ocenia Fiedorczuk-Cieślak.
Zagrasz zamiast Dorocińskiego?
W postać Witka wciela się Michał Żurawski. – Starałem się go zagrać jak człowieka uzależnionego – od wojny, emocji, adrenaliny, tego wszystkiego, co towarzyszy codzienności korespondenta. Podobnie jest z zawodem aktora. Złapałem się na tym pewnego dnia, gdy siedziałem na planie trzeci miesiąc. Bardzo chciałem wrócić do rodziny. Ale jak już byłem w domu, chciałem wrócić na plan – do tej mojej wojny – przyznaje Żurawski. Jego spojrzenie na zawód reportera zmieniły spotkania z żołnierzami oraz lektury. – Czytałem książkę rosyjskiego reportera, który relacjonował pierwszą wojnę czeczeńską. Spędził tam parę miesięcy. Wciąż marzył o powrocie. I wrócił do Czeczenii, już jako żołnierz, choć powtarzał, że nie robi tego z powodów politycznych. Stał się nałogowcem: musiał oglądać śmierć, dzięki temu był w tym „drivie”.
Jak Żurawski znalazł się w obsadzie „53 wojen”? – Ewa podeszła do mnie, to było jakoś po premierze „Karbali” i powiedziała, że Dorociński nie może, więc czy ja nie chciałbym zagrać – żartuje aktor. – Kiedy przeczytałem pierwszy draft scenariusza, stwierdziłem: „wow!” – dodaje.
Jak Żurawski znalazł się w obsadzie „53 wojen”? – Ewa podeszła do mnie, to było jakoś po premierze „Karbali” i powiedziała, że Dorociński nie może, więc czy ja nie chciałbym zagrać – żartuje aktor. – Kiedy przeczytałem pierwszy draft scenariusza, stwierdziłem: „wow!” – dodaje.
Reżyserka z niespełnienia
Dla Ewy Bukowskiej „53 wojny” to pełnometrażowy debiut. Po raz pierwszy stanęła za kamerą, gdy w ramach programu „30 Minut” Studia Munka zrealizowała „Powrót”, film będący próbą spojrzenia na tematykę wojennej traumy oraz jej destrukcyjnego wpływu na rodziny weteranów. Wcześniej znana była głównie jako aktorka. Debiutowała jeszcze w czasie studiów, w „Krollu” Władysława Pasikowskiego. Co sprawiło, że zajęła się reżyserią? – Chyba niespełnienie. Nie mogłam się w tym aktorstwie „wyżyć”, nie miałam okazji tak naprawdę. Zdecydowanie lepiej czuję się po drugiej stronie kamery – wyznaje Bukowska. – Bardziej niż obraz, inspirują mnie książki. Jak nie wiem, co zrobić ze sceną, otwieram sobie na dowolnej stronie którąś z książek Salmana Rushdiego – mówi reżyserka. Inspiracji szukała też m.in. oglądając „Przełamując fale” Larsa von Triera.
W Koszalinie „53 wojny” pokazano w Konkursie Pełnometrażowych Debiutów Fabularnych. Zostały docenione przez Jury Młodzieżowe. Międzynarodową premierę film będzie miał na festiwalu w Karlowych Warach – znalazł się tam w konkursie „East Of the West”.
W Koszalinie „53 wojny” pokazano w Konkursie Pełnometrażowych Debiutów Fabularnych. Zostały docenione przez Jury Młodzieżowe. Międzynarodową premierę film będzie miał na festiwalu w Karlowych Warach – znalazł się tam w konkursie „East Of the West”.
https://wyborcza.pl/7,101707,23592145,53-wojny-bohaterowie-jak-z-rock-and-rolla-czyli-jak-sie.html