Zakończył się I etap akcji "Mogiłę pradziada ocal od zapomnenia 2013"
Sprawozdanie z pobytu grupy wolontariuszy z Bolesławca w Sieniawie, Ukraina
W akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia” 2013 uczestniczyło 10 osób: 2 nauczycieli (Barbara Smoleńska z Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych, Barbara Sykulska z II Liceum Ogólnokształcącego), 4 uczniów (trzech z Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych: Ewelina Bochenek, Ewelina Woźniak, Wioleta Nizoł i jeden z II Liceum Ogólnokształcącego: Aleksandra Siembida), 1 absolwent ZSOiZ (Edwin Żygadło), 2 kierowców (Wiesław Lasota, Volodymyr Zamoroka) oraz redaktor telewizji Azart-Sat (Bogdan Mazurkiewicz).
Wyjazd odbył się dzięki wsparciu:
- mieszkańców i księży z czterech bolesławieckich kościołów oraz z Nowogrodźca,
- Przedsiebiorstwa Wodociagów i Kanalizacji w Bolesławcu,
- Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej w Bolesławcu,
- Zakładu Energetyki Cieplnej w Bolesławcu,
- Hurtowni "Widok" Bernard Ostański,
- Firmy Transportowej Mirosława Seneszyn
Kolejny rok pracy na cmentarzu w Sieniawie był bogatszy w zadania, jakie mieli do wykonania wolontariusze. Pracowali z miejscowymi dziećmi, przy dużym wsparciu miejscowej władzy (sołtys, dyrektor szkoły). Duże zaangażowanie mieszkańców daje nadzieję, że prace na cmentarzu będą kontynuowane. W bieżącym roku w okolicach świąt wielkanocnych odbyła się na cmentarzu msza święta z poświęceniem grobów i coraz więcej mieszkańców znajduje na nim swoich przodków. Poza pracami porządkowymi na cmentarzu polegającymi na koszeniu jego terenu, paleniu wyciętych w ubiegłym roku gałęzi, czyszczeniu i malowaniu nagrobków, wolontariusze wspierali nauczycieli w prowadzeniu dla miejscowych dzieci i młodzieży nauki języka polskiego i wiedzy o Polsce.
Nauka języka polskiego rozpoczęła się pierwszego dnia pobytu. Podczas zajęć w miejscowej szkole dzieci otrzymały podręczniki i wspólnie z wolontariuszami wysłuchały bajkę o Bolku i Lolku. W następnych dniach pobytu zajęcia odbywały się podczas pracy na cmentarzu. Dużą atrakcją dla dzieci była wycieczka do Zbaraża, podczas której pod pomnikiem Mickiewicza rozmawiali o historii Polski oraz wysłuchali bajek czytanych przez wolontariuszy. Na zamku zbaraskim wysłuchali historii Zbaraża. Było to nie lada wyzwanie, ponieważ przewodniczka mówiła po polsku i od czasu do czasu sprawdzając poziom zrozumienia tłumaczyła na ukraiński. W Sieniawie nie ma polskiej szkoły a dzieci rozpoczęły naukę języka polskiego od ubiegłorocznego pobytu wolontariuszy. Mimo trudności w posługiwaniu się językiem polskim, zauważalny jest postęp w zakresie porozumiewania się w stosunku do roku ubiegłego. Dzieci chętnie czytali polską literaturę dziecięcą i prosili o bajki, natomiast osoby starsze również o pozycje z zakresu historii Polski.
Nie można jednak powiedzieć, że nauka i pomoc były jednostronne. Wspólnie spędzany czas odpoczynku popołudniowego oraz wieczorne spotkania integracyjne spowodowały, że wolontariusze z Bolesławca zostali zapoznani z historią regionu, indywidualnymi losami osób i tradycyjnymi lokalnymi pieśniami i potrawami. Dzięki uprzejmości gospodarzy – wolontariusze mieszkali pojedynczo w różnych rodzinach – mieliśmy okazję uczestniczyć w uroczystościach rodzinnych. W niedzielę, 7 lipca, zwiedzaliśmy Krzemieniec (miasto, w którym urodził się Juliusz Słowacki) wraz z Górą Bony, Poczajów („prawosławna Częstochowa”), zamek w Wiśniowcu ( miejsce rodowe książąt Wiśniowieckich). Był to dzień pełen wrażeń – wróciliśmy do domów o 23.30. Na tym zwiedzanie się nie zakończyło. W piątek, 12 lipca, z powodu miejscowego święta Piotra i Pawła, uczestniczyliśmy w uroczystościach w cerkwi greko-katolickiej i odpoczywaliśmy nad Dniestrem a część z nas uczestniczyła w uroczystościach rodzinnych (urodziny) i gminnych („550 lat Łubianek”). Na zakończenie pobytu, w niedzielę, 14 lipca, uczestniczyliśmy w obchodach 70 rocznicy mordu na Wołyniu, czcząc pamięć pomordowanych w Kołodnie k/Zbaraża. W miejscowości tej 14 lipca 1943 roku zamordowanych zostało 550 Polaków. Mszę prowadzoną przez księdza katolickiego ze Zbaraża zorganizowali motocykliści z Międzynarodowego Rajdu Katyńskiego, a uczestniczył w niej m.in. Konsul RP we Lwowie Jan Ciećka. W drodze powrotnej zwiedziliśmy cmentarz Łyczakowski i Orląt Lwowskich oraz główne zabytki Lwowa. Dodatkową atrakcją była obecność motocyklistów Międzynarodowego Rajdu Katyńskiego, którzy dostarczyli nam atrakcji poprzez przejażdżki na motorze i wspólny wieczór przy grilu z kiełbaskami.
Opuszczając Sieniawę już zaczęliśmy za nią tęsknić, chętnie odwiedzimy ją znowu i podejmiemy się kontynuacji rozpoczętych zadań. Zanim jednak to nastąpi rozpoczęliśmy już działania zmierzające do przyjęcia naszych koleżanek (8 osób) w Bolesławcu.
Barbara Smoleńska
A oto relacje wolontariuszy.
„Na Ukrainie było wspaniale. Z początku się bałam pojechać do Sieniawy, bo z tych osób które jechały dość dobrze znałam tylko jedną. Kiedy jednak pojechaliśmy bardzo mi się tam spodobało. Ludzie są tam wspaniali. Chętnie pomagali, przychodzili aby chociażby porozmawiać. Bardzo polubiłam Sieniawę, a zwłaszcza ludzi, u których mieszkaliśmy. Dzięki nim nauczyłam się trochę języka ukraińskiego oraz zobaczyłam jak żyją. Bardzo bym chciała także pojechać do Sieniawy w przyszłym roku.” (Wioleta Nizioł)
"W akcji "Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia" uczestniczyłam po raz drugi. Chociaż pracowaliśmy na tym samym cmentarzu, co rok temu, to w tym roku było zupełnie inaczej. Mieszkaliśmy u ukraińskich rodzin, z którymi bardzo zżyliśmy się. Wyjazd na Ukrainę to nie tylko ciężka praca na cmenatrzu, ale również poszerzanie wiedzy o naszych przodkach, zamieszkujących niegdyś Kresy. Ludzie z Sieniawy często zatrzymywali nas na drodze, by przez chwilę porozmawiać o rodzinie i historii tamtych terenów. Byłam zaskoczona, jak wiele osób z miejscowej ludności ma polskie korzenie. W przyszłym roku również pragnę uczestniczyć w akcji, dzięki której znów będę mogła mile spędzić czas z przyjaciółmi z Sieniawy." (Ewelina Bochenek)